środa, 11 lutego 2015

page 42 of 365

TAK BARDZO CHCIAŁAM, ŻEBY TEN POST BYŁ POZYTYWNY...
i prawdopodobnie byłby, gdybym napisała go wcześniej

Nie poszłam dzisiaj do szkoły, bo miałam tylko 4 lekcje i oczywiście nie nauczyłam się na kart. więc spanikowałam i zrezygnowałam z odwiedzenia tej placówki. 
Zamiast tego pojechałam na basen - (tak jestem najbardziej nieodpowiedzialną licealistką na świecie). 

Pływałam łącznie około 1h i 40min. Dużo nurkowałam. Czułam się wspaniale.
A teraz? Chyba zaraz zemdleję, czuję się okropnie psychicznie i fizycznie. Strasznie ociężała, nie mam na nic ochoty... Chyba zaraz pójdę spać. 
Próbowałam rozruszać swój organizm dwoma mocnymi kawami, ale nie zadziałało. 
Jutro mam ważny test z angielskiego, dużo słówek i gramy, a ja nie umiem się uczyć. Boże co się, ze mną stało? W styczniu kompletnie olałam szkołę, jak i wszystko. Jestem taka leniwa... nie mam na nic ochoty, nie mam ochoty żyć. 
Na domiar złego mam wrażenie, że wyglądam jak balon. Czy ktoś proszę mógł by zabrać ode mnie ten tłuszcz? Proszę, już nie mam siły walczyć. Jestem totalnie beznadziejna. 
Strasznie mi smutno, a zarazem jestem wkurzona na siebie i na wszystko dookoła. 
Najchętniej jutro znowu bym nie szła do szkoły, i jechała na basen, ale oni mnie chyba tam powieszą!(w sensie w szkole) ;c 
Wszem i wobec ogłaszam absolutny brak pozytywów w moim życiu.
Nawet już nie mam siły nic pisać... beznadziejny ten post. 

Mam nadzieję, że czujecie się lepiej niż ja. 
+ że zostały w was jakiekolwiek szczątki moralności i racjonalizmu (bo ja się chyba wypłukałam na basenie; i nie ma we mnie nic)

Bilans - 11 lutego- 
1) pół kromki chleba graham -50
2) kasza manna + maliny z soku (takie gotowane z cukrem niestety) i 
łyżeczka dżemu porzeczkowego-300
3) kanapka z chleba graham, 2 plastry białego sera wiedeńskiego, szpinak, plastry pomidora, cebula, przyprawy - 342
4)duża miska kaszki manny na mleku 1,5% i wodzie + 3 łyżki malin w soku-420
  +plaster jabłka, 2 różyczki brokuła - 30
5) skibka chleba graham z pomidorem, szpinakiem, brokułem, cebulą i przyprawami
6) 2x kawa z mlekiem
suma} 1312

SPORT: basen 1h40m 
              spacer 2,5 km

Marzę, żeby poczuć się lepiej i schudnąć raz i na zawsze. Czy to jest w ogóle możliwe? Oto jest pytanie. 



15 komentarzy:

  1. Trzymaj się kochanie ! Wierze w Ciebie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasne że to możliwe schudnąć raz na zawsze <3
    Też dodałam Cię do obserwowanych, w końcu ktoś kto je tak jak ja! Super!
    Strasznie podoba mi się bilans. Nie martw się swoim nastawieniem do szkoły, to pewnie tylko chwilowe i minie, ważne że zamiast leżenia dzisiaj w domu skoro już i tak nie poszłaś do szkoły wybrałaś basen ;)
    Powodzenia jutro :D
    Całusy!
    Frasie <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie trwałe schudnięcie jest możliwe. Po prostu nie można iść na łatwiznę, a z tego co widzę Ty radzisz sobie świetnie. Właśnie takie bilanse, jak Twoje podobają mi się najbardziej. Do tego dużo się ruszasz. Tylko nie poddawaj się, nie załamuj. Nie pozwól, by złe myśli wzięły nad Tobą kontrolę, a będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też mam takie nastawienie do szkoły teraz. A pomyśleć, że w poprzednich klasach tak mi zależało.
    Super, że popływałaś.
    Oczywiście, że możesz schudnąć, pamiętaj wszystko zależy od Ciebie! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Też nie umiem się uczyć, całkiem zawaliłam semestr i sesję. Już nie pamiętam jak zabrać się do nauki, z kąt wziąć tą motywację. Co do schudnięcia - da się :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam całkiem wywalone na szkołę, co raz rzadziej się w niej pojawiam, muszę coś z tym zrobić ech.
    Ładny bilans. Jeśli się postarasz, na pewno dasz radę :)
    Dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie - dopiero zaczynam :)
    http://skinny-lucy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucy, chciałam odwiedzić twojego bloga, ale wyskakuje mi wiadomość "Blog został usunięty". Zmieniłaś adres?

      Usuń
  7. Uda ci się! Wszystko po mału i na pewno dojdziesz do celu! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam podobne nastowienie do szkoły dobrze ze sa jeszcze ferie ale juz od poniedziałku szkola. Musze bardziej uważać na godzinny.
    Trzymaj wie cieplutko jutro napewno poczujesz sie lepiej moze to chwilowe obniżenie humoru?
    Tez obserwuje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie załamuj się ♥ Weź kąpiel, przemyśl sobie wszystko :* Odpocznij.

    OdpowiedzUsuń
  10. Schudnięcie jest możliwe. Wystarczy, że będziesz jadła np. tak jak dziś z kcal w rozsądnych ilościach i ćwiczyła. A i najważniejsze: myślała POZYTYWNIE! :)
    Trzymaj się i nie załamuj! =]

    OdpowiedzUsuń
  11. Schudniesz na pewno ale od ciebie zależy ile i kiedy. Na pewno nie warto się poddawać... zwłaszcza, że świetnie Ci idzie! Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ej! Pjona! Ja dzisiaj spanikowałam i nie poszłam do szkoły na 4 sprawdziany...:P
    Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pływanie jest cudowne!! A ja cały czas się nie dorobiłam karnetu na basen >.>' Schudniesz łatwo, chodzisz, pływasz i masz ładne bilanse. A żeb schudną na zawsze wystarczy odrobina wytrwałości i dyscypliny, także dasz radę!
    Trzymaj się chudziutko! :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Dodaję Twojego bloga do obserwowanych i trzymam kciuki za motywację do życia i nauki !

    OdpowiedzUsuń