sobota, 21 lutego 2015

page 52 of 365 start HSGD

Witajcie, od dzisiaj rozpoczęłam dietę HSGD. Wczoraj nie szło mi najlepiej, więc muszę podążać  za jakimś konkretnym planem zamiast próbować zdobyć cokolwiek po omacku. 

Jestem bardzo zmęczona... byłam dzisiaj na basenie, a w nocy nie mogłam spać... nie rozumiem siebie mam ferie powinnam odpoczywać, spać po 10h... a ja nie mogę. Przeglądam godzinami internet, wasze blogi, jakieś filmy, słucham muzyki. Mam jakąś blokadę w sobie.  Ciągle się czymś przejmuje, myślę, roztrząsam. Bez sensu.

Chętnie poznam wasze zdanie na temat HSGD, wiem, że wiele z was przeprowadzało tą dietę. Może macie jakieś cenne rady, opinie itp. Ciekawią mnie efekty. 
  
Dzisiaj pod względem kalorii było dobrze + sport, więc jestem zadowolona, ale też nie fruwam do nieba, bo z moją huśtawką nastrojową, jedzeniową, sportową... ogólnie życiową nie wiem co będzie dalej. Chciałabym bardzo, bardzo trzymać się tego HSGD, tak bardzo chcę żeby mi się to udało. Najgorzej jest na początku jak zawsze. Jak już schudnę trochę to poleci dalej. Mam nadzieję. 

Jutro rano, wchodzę na wagę... tydzień wcześniej niż planowałam, ale po prostu muszę wiedzieć z jaką wagą rozpoczynam HSGD... Pewnie ta liczba popsuje mi humor na całą niedzielę, ale po prostu muszę wiedzieć.  Podejrzewam - ja to wiem! - że  owa liczba jest ogromnie wysoka, bo widzę to po swoim ciele i nikt mi nie powie, że nie. Dlatego wiem, że cudów się nie mogę spodziewać. 
Mam po prostu wrażenie, że jak nie wiem ile dokładnie ważę to tracę kontrolę i tyje... Wiem chore, obiecałam sobie, że nie będę się za często warzyć, ale jakoś to nie działa. 
PRZEPRASZAM ZA POWTÓRZENIA

Bilans:
1)  jabłko + zielona herbata z cytryną - 82
2) sok marchwiowy - 123
3) 2x chrupkie pieczywo wasa razowe - 46
4) 3x chrupkie + 3/4 jabłka - 165
5) wasa - 100
6) 4x wasa, 60g almette naturalny, bazylia świeża + sałata, sos sojowy, chili 
+ herbata z czerwonej róży + cytryna} 265

Suma} 791
791/900

SPORT: basen 2h15min; spacer 3km


Trzymajcie się kochane. :)

* LICZĘ KALORIE Z OWOCÓW I WARZYW
* NIE ODEJMUJE KALORII SPALONYCH PODCZAS SPORTU


DOBRANOC. ***

17 komentarzy:

  1. HSGD to dobra dieta. Nie wyniszczy Twojego organizmu, a schudnąć możesz naprawdę dużo. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. HSGD to super pomysł :)
    Powinnaś odpoczywać w ferie i przestać się martwić choć na jakiś czas. Co do spania 10h rozumiem cię. Nie potrafię spać dłużej niż 8 -_-
    Trzymaj się =]
    ~ Yume

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze że HSGD nie ma jakiś głupich bilansów sięgających 400 kcal. Nigdy jej nie próbowałam, bo osobiście wolę mieć stały limit, ale naprawdę bardzo się cieszę z Twojego wyboru, bo widzę że będzie zdrowo ;)
    Jejku, ile tego basenu O.o
    Trzymam kciuki,
    Całusy,
    Fraise <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżeli zważenie się Cię uspokoi, to wg mnie nie jest to zły pomysł. Tylko później już trzymaj się założonych terminów. Ja bym też chciała wiedzieć, z jaką wagą i wymiarami zaczynam daną dietę, bo wtedy jest możliwa ocena postępów po niej.

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie nie napisze nic nowego od dziewczyn wyżej. Też uważam, że to dobra dieta. Podobają mi się w niej limity kaloryczne. Fajnie gdybyś je zapełniała w całości i rzeczywiście skrupulatnie trzymała się progów każdego dnia. Wtedy to będzie miało sens. No i nie przestawaj ćwiczyć.
    Uda Ci się. Pamiętaj, możesz wiele.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zrobiłam raz całą hsgd bez zawalania. Poleciało mi z 5 cm(?) z ud. Z brzucha też schudłam. Ogólnie fajna dieta tylko mnie jak zawsze dopadł efekt jojo : (
    Ja też wliczałam owoce i warzywa i nawet czasami zdarzyło się coś słodkiego. Nie odejmowałam spalonych kcal i nawet za bardzo nie ćwiczyłam bo miałam rozwaloną nogę.
    Ogólnie dieta godna polecenia.
    Na pewno ci się uda!
    Buziaczki : ****

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze,to nigdy nie próbowałam ale opinie w internetach są bardzo pozytywne ;)
    Powodzenia,mam nadzieję że osiągniesz swoje cele,ile dokładnie chciałabyś schudnąć podczas tej diety?

    OdpowiedzUsuń
  8. Pozostaje mi tylko życzyć Ci powodzenia <3 :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też na niej jestem powodzenia <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie lubię czegoś się trzymać bo wtedy zawalam... ale mam nadzieje że tobie się uda :) Takie wahania wszystkiego... to męczące, ale nie zawsze będzie źle... oby. Trzymaj się chudo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana i jak tam? Mam nadzieje,że nie zawalasz ;) Odezwij się.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bilans świetny. A ćwiczenia to jus bomba. :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Też zaczynam ta dietę jutro :) Super bilans. Też liczę owoce i warzywa i nie odejmuję spalonych, gdybym to robiła czułabym się jakbym oszukiwała samą siebie :P
    Mam nadzieję, że tu wpadniesz wkrótce :)
    Trzymaj się <3
    Zaczęłam od nowa: http://s-k-i-n-n-y-d-r-e-a-m-s.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super bilans :)
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie :
    http://nigdyzbytlekka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny blog, zapraszam na mój (dopiero zaczynam)
    http://w-drodzedo-perfekcji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. Hej, zapraszam na mój blog. :)
    http://nienawidzekilogramow.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń