Jestem bardzo zmęczona... byłam dzisiaj na basenie, a w nocy nie mogłam spać... nie rozumiem siebie mam ferie powinnam odpoczywać, spać po 10h... a ja nie mogę. Przeglądam godzinami internet, wasze blogi, jakieś filmy, słucham muzyki. Mam jakąś blokadę w sobie. Ciągle się czymś przejmuje, myślę, roztrząsam. Bez sensu.
Chętnie poznam wasze zdanie na temat HSGD, wiem, że wiele z was przeprowadzało tą dietę. Może macie jakieś cenne rady, opinie itp. Ciekawią mnie efekty.
Dzisiaj pod względem kalorii było dobrze + sport, więc jestem zadowolona, ale też nie fruwam do nieba, bo z moją huśtawką nastrojową, jedzeniową, sportową... ogólnie życiową nie wiem co będzie dalej. Chciałabym bardzo, bardzo trzymać się tego HSGD, tak bardzo chcę żeby mi się to udało. Najgorzej jest na początku jak zawsze. Jak już schudnę trochę to poleci dalej. Mam nadzieję.
Jutro rano, wchodzę na wagę... tydzień wcześniej niż planowałam, ale po prostu muszę wiedzieć z jaką wagą rozpoczynam HSGD... Pewnie ta liczba popsuje mi humor na całą niedzielę, ale po prostu muszę wiedzieć. Podejrzewam - ja to wiem! - że owa liczba jest ogromnie wysoka, bo widzę to po swoim ciele i nikt mi nie powie, że nie. Dlatego wiem, że cudów się nie mogę spodziewać.
Mam po prostu wrażenie, że jak nie wiem ile dokładnie ważę to tracę kontrolę i tyje... Wiem chore, obiecałam sobie, że nie będę się za często warzyć, ale jakoś to nie działa.
PRZEPRASZAM ZA POWTÓRZENIA
Bilans:
1) jabłko + zielona herbata z cytryną - 82
2) sok marchwiowy - 123
3) 2x chrupkie pieczywo wasa razowe - 46
4) 3x chrupkie + 3/4 jabłka - 165
5) wasa - 100
6) 4x wasa, 60g almette naturalny, bazylia świeża + sałata, sos sojowy, chili
+ herbata z czerwonej róży + cytryna} 265
Suma} 791
791/900
SPORT: basen 2h15min; spacer 3km
Trzymajcie się kochane. :)
![]() |
* LICZĘ KALORIE Z OWOCÓW I WARZYW * NIE ODEJMUJE KALORII SPALONYCH PODCZAS SPORTU |
DOBRANOC. ***
HSGD to dobra dieta. Nie wyniszczy Twojego organizmu, a schudnąć możesz naprawdę dużo. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńHSGD to super pomysł :)
OdpowiedzUsuńPowinnaś odpoczywać w ferie i przestać się martwić choć na jakiś czas. Co do spania 10h rozumiem cię. Nie potrafię spać dłużej niż 8 -_-
Trzymaj się =]
~ Yume
Najważniejsze że HSGD nie ma jakiś głupich bilansów sięgających 400 kcal. Nigdy jej nie próbowałam, bo osobiście wolę mieć stały limit, ale naprawdę bardzo się cieszę z Twojego wyboru, bo widzę że będzie zdrowo ;)
OdpowiedzUsuńJejku, ile tego basenu O.o
Trzymam kciuki,
Całusy,
Fraise <3
Jeżeli zważenie się Cię uspokoi, to wg mnie nie jest to zły pomysł. Tylko później już trzymaj się założonych terminów. Ja bym też chciała wiedzieć, z jaką wagą i wymiarami zaczynam daną dietę, bo wtedy jest możliwa ocena postępów po niej.
OdpowiedzUsuńW sumie nie napisze nic nowego od dziewczyn wyżej. Też uważam, że to dobra dieta. Podobają mi się w niej limity kaloryczne. Fajnie gdybyś je zapełniała w całości i rzeczywiście skrupulatnie trzymała się progów każdego dnia. Wtedy to będzie miało sens. No i nie przestawaj ćwiczyć.
OdpowiedzUsuńUda Ci się. Pamiętaj, możesz wiele.
Ja zrobiłam raz całą hsgd bez zawalania. Poleciało mi z 5 cm(?) z ud. Z brzucha też schudłam. Ogólnie fajna dieta tylko mnie jak zawsze dopadł efekt jojo : (
OdpowiedzUsuńJa też wliczałam owoce i warzywa i nawet czasami zdarzyło się coś słodkiego. Nie odejmowałam spalonych kcal i nawet za bardzo nie ćwiczyłam bo miałam rozwaloną nogę.
Ogólnie dieta godna polecenia.
Na pewno ci się uda!
Buziaczki : ****
Szczerze,to nigdy nie próbowałam ale opinie w internetach są bardzo pozytywne ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia,mam nadzieję że osiągniesz swoje cele,ile dokładnie chciałabyś schudnąć podczas tej diety?
Pozostaje mi tylko życzyć Ci powodzenia <3 :)
OdpowiedzUsuńTeż na niej jestem powodzenia <3
OdpowiedzUsuńJa nie lubię czegoś się trzymać bo wtedy zawalam... ale mam nadzieje że tobie się uda :) Takie wahania wszystkiego... to męczące, ale nie zawsze będzie źle... oby. Trzymaj się chudo :)
OdpowiedzUsuńKochana i jak tam? Mam nadzieje,że nie zawalasz ;) Odezwij się.
OdpowiedzUsuńBilans świetny. A ćwiczenia to jus bomba. :*
OdpowiedzUsuńTeż zaczynam ta dietę jutro :) Super bilans. Też liczę owoce i warzywa i nie odejmuję spalonych, gdybym to robiła czułabym się jakbym oszukiwała samą siebie :P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tu wpadniesz wkrótce :)
Trzymaj się <3
Zaczęłam od nowa: http://s-k-i-n-n-y-d-r-e-a-m-s.blogspot.com/ :)
Super bilans :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie :
http://nigdyzbytlekka.blogspot.com/
Świetny blog, zapraszam na mój (dopiero zaczynam)
OdpowiedzUsuńhttp://w-drodzedo-perfekcji.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHej, zapraszam na mój blog. :)
OdpowiedzUsuńhttp://nienawidzekilogramow.blogspot.com/?m=1